oj dadana. lubie jak spełniają się moje sny. zdałam zdałam. czy czegoś trzeba więcej? idę spać!!!!!
Panie Mro., Łoc. i Jaw. - serdeczne dzięki!
zmiana koloru tła na różowy nie spowodowała zmiany pory roku na cieplejszą...
środa, 29 sierpnia 2007
środa, 22 sierpnia 2007
Noc z Kurierem
Pan Jan Nowak Jeziorański (właściwie Zdzisław Jeziorański), to niezwykle interesująca postac polskiej historii dwudziestego wieku. Studiując z różnych ujęć zagadnienie II Wojny światowej nie mogłam pominąć jego pamiętnika traktującego o tamtych wydarzeniach. I właśnie chcąc oderwać się, acz nie za daleko od moich podręczników i książek pożyczonych od tegorocznych maturzystek, sięgnęłam po "Kuriera z Warszawy". Opasłe tomisko z pewnością byłoby w stanie zniechęcić swym wyglądem niejednego. Ja jednak utwierdzając się w przekonaniu, że przecież to element mojej nauki do egzaminu zaczęłam czytać już na schodach wychodząc z biblioteki. Oczywiście kiedy wróciłam do domu musiałam przerobić podręcznikową dawkę dzienną, co akurat wczoraj było nie byle zadaniem, bo przed wyjściem z domu przerobiłam tylko dwa podrozdziały także zanim powróciłam do "Kuriera..." przeszłam całą II wojnę w Polsce i początki zminej wojny na świecie. I po takim wstępie całą noc spędziłam czytając, czy może nawet chłonąc opowieść o pierwszych dniach wojny widzianej oczami i przeżywanej przez przyszłego dyrektora polskiej stacji Wolnej Europy. Uch... Piękne!
sobota, 18 sierpnia 2007
"To proto, ze jsi vykonala dobry skutek."
Cała jestem podekscytowana i nie mogę się doczekać kiedy wreszcie ujrzę te roześmiane buźki moich pań dyrektorek i historyczki. Ach co to będzie za wzruszający moment ta sesja poprawkowa. Być może owładną nami takie emocje, że zamiast zdawania egzaminów będę uczestniczyła w spotkaniu wspominkowym. To byłoby naprawdę urocze. Pani Zofia zapłakana ze śmiechu wspominałaby moją wspólną z Manią wpadkę z Kennedy'm, a ja i Ania zaśmiewałybyśmy się na myśl o tym, jak to tydzień w tydzień nasza pani profesor zapominała o jakichś sprawdzianach czy innych papierach. Toż to byłaby wspaniała zabawa. Unosząc się pół centymetra nad ziemią pani Zosia powiedziałaby "Dziewczynki, przepraszam was, naprawdę to był błąd młodości, miałam migrenę nie wiedziałam co robię. Pogadam z kuratorium i będziecie mogły zdawac maturę we wrześniu a od października czekają już na was na studiach. A teraz macie tu śliczne piąteczki i świadectwa ukończenia szkoły średniej, no mua mua! Zadzwonię".
Szkoda, że mam bujną wyobraźnię i nie jestem realistką, ani nawet optymistką. Mój wredny charakter pesymistycznej egocentryczki troszkę mi przeszkadza w zdobywaniu wykształcenia.
Szkoda, że mam bujną wyobraźnię i nie jestem realistką, ani nawet optymistką. Mój wredny charakter pesymistycznej egocentryczki troszkę mi przeszkadza w zdobywaniu wykształcenia.
wtorek, 14 sierpnia 2007
i znów
lubie johna. butlera, lurie, frusciante. no lubie. no i nie wiem co napisac zatem nie pisze wiele a dzielę się miłostkami. i lubię ostatnio wspominać ostatnie siedem lat mojego zycia. już jestem stara więc mogę. i mam siostrzeńca.
Subskrybuj:
Posty (Atom)