poniedziałek, 16 czerwca 2008

czasem bywa smutniej.

Brak konsekwencji, konflikt rozsądku i uczuć, umiejętność rezygnowania z czegoś na rzecz czego innego, nagła zmiana planów, wzrost cen biletów ztm, brak środków na koncie, koniec paczki, nieobecność nieobecnych i nadmierna obecność obecnych, perspektywa kariery, decyzje na całe życie lub chocby na kilka lat, przemijanie, nadmierna wylewność własna i okropne zamknięcie cudze, a tak moje, "bez początku i końca" - bez sensu. Można przebierać. Przebieramy w powodach do radości.

środa, 4 czerwca 2008

magia miejsc

Jest coś takiego jak magia miejsca. Dom, niby nic a przyciąga. Zwykłe pola, drogi, tradycyjna wieś, sklep wielobranżowy, oczywiście z oranżadą do nabycia, po drodze do kościoła, przy którym oczywiście mamy znak radia maryja. Nic nadzwyczajnego. A jednak, coś jest takiego, co sprawia, że w takie miejsca chce się wracać. Coś co w dziwny, niezrozumiały sposób powoduje, że ludzie, którzy tam są, potrafią wytrzymać ze sobą wiele dni, bez żadnych konfliktów. Przeciwnie, rozumieją się, potrafią dogadać, okazują się sobie podobni. I to na płaszczyźnie czysto koleżeńskiej, co jest w tym najpiękniejsze. Przyznam, że jeszcze tak nie miałam. Ja też.