poniedziałek, 21 maja 2007

Ojej

Bolą mnie nogi i reszta organizmu od zarabiania ciężkiej forsy. Łącznie 20 godzin eksponowania ciast, ciastek, lodów, tortów i kaw. Strasznie nudne i niezbyt rozwijające to to. Ale za to jak bardzo ucieszyła wypłata. Och już mam trochę na spełnianie marzeń. Czyli w sumie jedno z marzeń sie spełnia bo dotąd spełnianie marzeń leżało w sferze tychże. W mojej ilustrowanej opowieści powiało życiem. Polecam, choć to dopiero początki. Tu sobie można na skróty jakby kto chciał.
Jako, że jutro również będę zbijać majątek za pomocą fizycznej pracy, nie będę dziś dłużej bawić się słowem.

2 komentarze:

Becia pisze...

łał! Ty masz blog!! i to taki szablon jak mój! tylko, że ponurszy:P, no fajno fajno, pozdrawiam.

julka pisze...

hej ziom
jesli interesuja cie przyslowia polskie to moge ci pozyczyc fajny zbior, humorystyczny taki. autor to chyba kopaliński ale glowy nie dam.
jak w ogole zyjesz?
buziak!
j.