Po swojemu.
Po mojemu. Jest teraz tylko dla mnie. To takie nowe. Do tej pory był dla wszystkich, więc nie liczyłam na zbyt wiele. Od prawie tygodnia, może i nadal jest dla wszystkich, ale w tym jest też tak tylko, tylko dla mnie. Czuję, że mam do Niego prawo. Mimo, że może nie zasłużyłam, może jestem tylko jedną z wielu. Ale znał mnie długo wcześniej. Czekał, aż zwrócę uwagę w jakiś inny sposób. Aż zobaczę, że sama nie dam rady dłużej. Skoro ma tak właśnie być - będzie i mąż, będą dzieci. Jeśli ma być inaczej, choć dziś nic na to nie wskazuje - to może też będzie.
Pierwszy raz od dawna, cieszę się tym co mam.
Naprawdę.
1 komentarz:
Miło widzieć jak ktoś jest w dobrym humorze:)
Prześlij komentarz