środa, 28 stycznia 2009

jakiś problem?

Problem polega na tym, że nie spisałam jeszcze w swoim życiu listy priorytetów. Nie wiem, co jest najważniejsze. W związku z tym, często okazuje się, że nie zdążam z czymś ważnym, bo robiłam coś mniej ważnego. 
Taka mała refleksja na koniec tego okropnego dnia.

4 komentarze:

Becia pisze...

nie znasz się. priorytety są bardzo oczywiste. miłość szerokopojmowana jest podstawą i numerem jeden, gorzej jak różne rodzaje miłości na siebie nachodzą. no to ten, pozdro.

ula pisze...

co sugerujesz Bebe?

Becia pisze...

niiic, tak tylko stwierdzam.;]

Isia pisze...

jasssssssne Bebe ;)