o tak, teraz ta herbata by mi się przydała. nie mówię, że jest mi zimno. po prostu przy herbacie dobrze się myśli. a ja mam o czym myśleć ostatnimi czasy. dobra, mam herbatę, można myśleć.
oto stało się tak, jak gdyby nigdy wcześniej nic innego się nie działo. wskoczyłam swobodnie na swoje miejsce, które najprawdopodobniej było do tej pory dla mnie grzane przez sama nie mam pomysłu kogo, ale tak naprawdę czekało na mnie. wielką mam nadzieję, że to moje naprawdę, będzie wyjątkowo prawdziwe, z prawdziwych najprawdziwsze. moim przedmiotem rozważań wieczornych (tak, tak wiem, normalni ludzie wieczory obchodzą raczej wcześniej niż o czwartej nad ranem, jak to czynię ja, ale usilnie, od wielu lat walczę o swoją nienormalność) jest od pewnego okresu sprawa mojej przeszłości, przyszłości i teraźniejszości, co w połączeniu z horacjańskim carpe diem, z którym próbuję się zaprzyjaźnić, sprawia mi nie lada zagwostkę. mogę myśleć o sobie jako o osobie, a mogę jako o jednej piątej osoby, albo jednej drugiej osoby, wreszcie jako osoby drugiej osoby. tempo w jakim osobowości nasze się zaplątały wprawia mnie w lekkie osłupienie. ale jest to osłupienie uśmiechnięte. strasznie mi się podoba ten stupor. i ten upór, z jakim wierzę, że to jest coś odwiecznego i na amen.
pokonuję jakieś bariery, zapalam światła, otwieram drzwi, nie dobieram słów. przypomina mi się seria książek z dzieciństwa - patrzę, podziwiam, poznaję. najlepsze jest to, że nie muszę się zastanawiać, bo Ktoś tym kieruje. mam oczywiście wolną wolę, która jest momentami, zdaje mi się, strasznie szybka. ale nad tym jest ten On. wszystko nabiera kształtów, jak za starych dobrych czasów w Raju. ja temu powinnam nadawać jakieś nazwy, ale póki co powstrzymuję się i obserwuję. czekam na ciąg dalszy. a po nim jeszcze dalszy, i dalszy. niby daleki, a niezwykle bliski.
aniele boży stróżu mój,
stój przy mnie dziś, gdy nie jest fuj,
stój przy mnie też gdy będzie fuj
aniele boży stróżu mój
3 komentarze:
o czym nie wiem?
zgaduj zgadula:)
mam miliard "musimy się spotkać" ostatni... :)
mi się coś o uszy obiło, ale wiesz, jednak wiadomości z pierwszej ręki są bardziej w cenie ;)
Prześlij komentarz