poniedziałek, 22 października 2007

Uff jak gorąco...

40 stopni w cieniu. Nieźle. Ostatni raz byłam chora chyba w marcu czy kwietniu. A teraz jak już nie trzeba chorowac bo skończyłam szkołę, to jak raz, noc z copółgodzinnymi zmianami temperatur - takie wahania od 37 do 40. Zwariować można. Spać idę.

Brak komentarzy: