pracy! chcę pisać. co prawda mam okazję, ale zadania domowe to nie to samo. niby też zadany temat, niby określona ilość znaków i dedlajn. tylko zapłata o nominale od 2 do 5 mnie przestała dawno kręcić. ja naprawdę mam znowu fazę na kuchnię i pracę. chcę gotować i pisać. i piec. wczoraj upiekłam bułki. czekam na Wiś i będę redagować. wywiad cudzy mam przerobić na swój. czego oni mnie uczą na tych studiach...?
1 komentarz:
no toz masz tutaj wlasnie hektary miejsca do pisania. nie jako zadania domowe!
Prześlij komentarz