piątek, 17 czerwca 2011

niedoczas 8 ∞

cierpię na niedoczas. mam czasu niewiele. zostało dni 8. ile to osiem dni. oktawa. za osiem dni będę żoną. poważną kobietą. usłyszałam niedawno, że dojrzewanie to decyzja: dojrzewam. i już. od momentu jej podjęcia, życie staje się inne. dojrzałe. robię to zamiast tego. nie robię tego, bo coś. to niezwykłe. tak wspaniałe. jeszcze trochę i będę żoną mojego ukochanego Wi. już nie mogę się doczekać, to będzie piękne, mieć tyle czasu ze sobą. mieszkać razem, być razem, wracać do domu, gdzie czeka mąż, lub czekać na niego aż wróci. ach. wiem, że życie małżonków to nie same wzloty, uniesienia i przyjemności. ale to jest tak wspaniałe, niezwykłe i boskie, że czekam na to i te osiem dni, ta ósemka, przewraca mi się ze zniecierpliwienia i staje się znakiem nieskończoności. za 8 dni bowiem z pary narzeczonych, staniemy się małżeństwem, na zawsze, na wieki wieków, amen.

2 komentarze:

za-co-ona-sie-obrazila pisze...

I jak?

ula pisze...

A cudownie, dziękuje, niebawem coś napisze pewnie:) podróże poslubne, prowadzenie domu i praca nie sprzyjają regularnym wpisom na bloga:)