sobota, 29 sierpnia 2015

brak wsparcia

odczuwam brak wsparcia. cyniczna mina, uśmieszek pełen niedowierzania. ciekawe jak długo wytrzymasz. ciekawe kiedy coś kolejnego napiszesz. nie potrafię się zdystansować. jeśli coś mi się podoba - chwalę i się jaram. jeśli mi się nie podoba wieszam psy. jeśli widzę sens i szanse powodzenia - dopinguję. chyba że bardzo zazdroszczę to milczę.

nie wszyscy milczą. a jak milczą to straszliwie wymownie. jestem wypełniona lękiem, ale i jakąś wbrew sobie wciąż podtrzymywaną motywacją. może właśnie to jest czas, kiedy znalazłam coś swojego? nie wiem. mam nadzieję.

aniele boży wspieraj proszę
to że każdego dnia podnoszę
głowę do góry i chcę coś robić
nie pozwól złemu mnie dziś dobić

środa, 26 sierpnia 2015

już za momencik.

przed chwilą zaczynałam. początki były różne. raz cieszyły jak nie wiem co. innym razem obnażały najciemniejsze sfery. później było trochę strachu, ale więcej nadziei i ulgi. z czasem wszystko stawało się bardziej zrozumiałe, by w końcu dojść do tego momentu. już za 6 dni będzie jej pierwszy dzień. będzie kilka godzin zupełnie beze mnie. z kochaną panią K. i dziećmi w różnym wieku. będzie uczyła się wszystkiego co należy wiedzieć. bo podobno to właśnie z przedszkola wynosi się najważniejsze umiejętności. znowu zaczynam. znowu dni będą miały ustalony rytm. może będzie łatwiej. może trudniej. kto wie. zobaczymy.  ale jestem dobrej myśli. w końcu ma swojego anioła stróża. niech jej broni w dzień i w nocy. 

aniele boży przedszkolaka
lepiej czuwaj 
bo będzie draka.

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

27

już jutro. minie kolejny rok. pamiątka początku. zdziwienie, że to tak dawno.

ostatnio przychodzi dużo myśli. o życiu. o przemijaniu. o pamięci. o starości. o zmianach. o dzieciach. o dojrzewaniu. o rodzicach. każdą myśl chciałabym rozwinąć. opisać jak się we mnie pojawiła, skąd przyszła, w co się przerodziła. ale nie mogę się zmobilizować. zorganizować. odkąd publikowałam tu coś ostatnio zmieniło się wiele: jest kolejny człowiek w rodzinie. mieszkamy w nowym miejscu. pan Wi. pracuje gdzie indziej.
dużo zmian. jutro zmiana. czy to będzie jakiś przełom? nagle zacznę myśleć w inny sposób, bo już bardziej niż 20+ będę pod trzydziestkę? zastanawiam się co, poza chyba oczywistym skojarzeniem z Forever 27, przychodzi mi do głowy na myśl o moim nowym wieku.  jakiś strach, podsumowanie, porównywanie. dziwne, bo to nawet nie jest okrągła rocznica.

chciałam rozwinąć ten wątek, ale gdzieś uleciały słowa, które już wcześniej układałam w głowie.
właśnie to ostatnio dzieje się po wielokroć. siadam by przelać myśli i nic z tego. rozmywają się, odchodzą. albo przestają wydawać się tak istotne by je zapisywać.

wszystkiego najlepszego bym chciała. i weny. zdolności zatrzymywania tych ulatujących myśli. koncentracji. mobilizacji i zorganizowania.

aniele boży
to rok kolejny
ula się trwoży
i krok ma chwiejny
pomóż być dzielną
i dziarsko stąpać
mieć wiarę w niebo
we łzach się nie skąpać
daj radość we dnie
i spokój w nocy
i zawsze stój przy mnie
ostojo pomocy