poniedziałek, 12 kwietnia 2010

światło

poleciały lampiony dla tych co zginęli. polecą dziś następne.
to nie łatwe. potrzeba dużo ciepła w zimny wieczór by uniosło taki lampion do nieba. gdy jest już tak daleko, że zdaje się być jedną z gwiazd, światełko przypomina, że trzeba być ciepłym by dojść daleko. nie można nieczule i bez uczucia osiągnąć zbyt dużo. tak mi się przynajmniej zdaje.

aniele boży daj mi znów
ciepłe uczucie do pisania
bo poprosiła "popisz" ania
i tematów mam jak psów

a czasu tyle co kot napłakał

a adekwatnie do wydarzeń poza ślubem radosnym i weselem z ostatniej soboty to przyszło mi do głowy że anioł jest chyba najlepszym adresatem.

w żałobie kraj aniele boży
sędziwych lat chciał każdy dożyć
a jednak plan dla nich był inny
nie chcę się smucić ni szukać winnych
niech da im Bóg wieczny spoczynek
niech ukoi serca matczyne
tym co swe dzieci żegnać muszą
i tym co ojców pożegnali
niech Ojcem będzie nie z oddali
lecz bliskość Bożą niech zawsze mają
też ci co w Niego nie dowierzają

Brak komentarzy: