poleciały lampiony dla tych co zginęli. polecą dziś następne.
to nie łatwe. potrzeba dużo ciepła w zimny wieczór by uniosło taki lampion do nieba. gdy jest już tak daleko, że zdaje się być jedną z gwiazd, światełko przypomina, że trzeba być ciepłym by dojść daleko. nie można nieczule i bez uczucia osiągnąć zbyt dużo. tak mi się przynajmniej zdaje.
aniele boży daj mi znów
ciepłe uczucie do pisania
bo poprosiła "popisz" ania
i tematów mam jak psów
a czasu tyle co kot napłakał
a adekwatnie do wydarzeń poza ślubem radosnym i weselem z ostatniej soboty to przyszło mi do głowy że anioł jest chyba najlepszym adresatem.
sędziwych lat chciał każdy dożyć
a jednak plan dla nich był inny
nie chcę się smucić ni szukać winnych
niech da im Bóg wieczny spoczynek
niech ukoi serca matczyne
tym co swe dzieci żegnać muszą
i tym co ojców pożegnali
niech Ojcem będzie nie z oddali
lecz bliskość Bożą niech zawsze mają
też ci co w Niego nie dowierzają
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz