środa, 13 stycznia 2010

chałtura część pierwsza.

pisanie. będę pisać. dobrze mieć takiego korektora i recenzenta jak ja mam. powiedział co, gdzie, na co zmienić, co poprawić i jeszcze na koniec stwierdził, że umiem pisać. choć mi samej wydawały się te moje wypociny szczeniackim bełkotem. ale poszło. pierwszy artykuł dla prestiżu i pieniędzy - napisany. wysłany. zaakceptowany. zostałam pochwalona przez osobistego i jestem z siebie dumna. kurcze, korci mnie to rzucanie studiów, jak nie wiem co.

aniele boży stróżu mój
ty zawsze przy mnie stój
stój kiedy jest ciemno i kiedy bezsilnie
gdy nie chcę już więcej uczyć się pilnie

już nigdy nie chcę. już zawsze stój. korci.

3 komentarze:

za-co-ona-sie-obrazila pisze...

Niech cię nie korci. Potem strasznie się nie chce kończyć, nawet jak trzeba. Wiem co mówię, sam teraz tak mam.

ula pisze...

ja już raz rzuciłam studia, a to silnie uzależnia.

Pan Wisniewski pisze...

Studia i chaltury można łączyć. Podwojny zysk, 2w1!