albo odwrotnie. okropny ukrop. być może za kilka miesięcy będę tęsknić za temperaturą dzisiejszego dnia. jednak teraz czuję się nią zmęczona. dopiero niewiele przed północą można swobodnie odetchnąć, nie obawiając się o poparzenie dróg oddechowych. można też wyjść na balkon i jako synonimu do tej czynności użyć sformułowania wyjść na powietrze. mała Ha. spływała cały dzień potem, większość spływania odbywała się szczęśliwie przez sen, co umożliwiło mi nadrobienie prac domowych. szły mi one jednak jak krew z nosa, bo moje ruchy stały się w tym upale jakby spowolnione i chaotyczne. zamiast wylewać wodę do wanny postanowiłam zalać sobie całą łazienkę. być może było to podświadome działanie, na rzecz nawilżania powietrza. nie wiem. w każdym razie wszystko dziś trwało dłużej niż w tzw normalny dzień.
drogi aniele
mam ukrop w ciele
gotuje się głowa
plączą się słowa
ukropny okrop
okropny ukrop
choć trochę cienia
aniele mi wytrop
lub podaruj lody
dla lekkiej ochłody
nim się roztopię
w dzisiejszym ukropie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz